- Walka z hejtem -
Czym jest hejt?
Zgodnie z definicją Wikipedii – hejt internetowy (ang. hate, pol. nienawiść) to zjawisko społeczne o charakterze poniżającym obserwowanym w środowisku Internetu (portale społecznościowe, komentarze pod artykułami w serwisach informacyjnych, komunikatory internetowe, etc.), natomiast zgodnie z definicją słownika języka polskiego jest to obraźliwy i zwykle agresywny komentarz internetowy lub mówienie w sposób wrogi i agresywny na jakiś temat lub o jakiejś osobie.
Hejt często dotyczy różnych mniejszości i jest niejednokrotnie wyrazem nienawiści do osoby czy grupy osób ze względu na płeć, rasę, narodowość, religię, orientację seksualną, poglądy polityczne czy niepełnosprawność – wtedy określany jest również jako mowa nienawiści (ang. hate speech).
Na celowniku hejterów są zwykli internauci, ale i osoby publiczne, czasem też konkretne firmy. Zjawisko to często się szerzy za pośrednictwem takich mediów społecznościowych jak Facebook, YouTube, Instagram czy TikTok – zarówno w komentarzach pod materiałami czy postami, jak i na transmisjach live.
Czy hejt występuje w mediach społecznościowych?
Social media to doskonałe narzędzia komunikacyjne. Serwisy typu Facebook, Instagram, czy X dają też możliwość kreowania własnego wizerunku, prowadzenia kampanii marketingowych i pozyskiwania klientów. To dlatego media społecznościowe w zasadzie zdominowały przestrzeń wirtualną. Korzystanie z Internetu, a w szczególności z serwisów społecznościowych, posiada niestety swoje ciemne strony. Zdarza się, że ich użytkownicy wykorzystują serwisy społecznościowe do szerzenia mowy nienawiści, czyli tzw. hejtu. Hejt jest jedną z form cyberprzemocy i polega na propagowaniu w sieci negatywnych, krzywdzących treści. Jak przeciwdziałać hejtowi w Internecie?
Jak odróżnić krytykę od hejtu?
Czasem treść wpisów może budzić wątpliwości. Nie zapominajmy, że nie każdy wpis zawierający negatywne treści na nasz temat jest z góry hejterski. Jeśli jednak zamieszczony w portalu społecznościowym komentarz zawiera dokuczliwe, ośmieszające, poniżające, obraźliwe określenia, pejoratywne treści dotyczące pochodzenia czy orientacji seksualnej lub – co gorsza – zawiera słowa powszechnie uznane za obelżywe, bez wątpienia mamy do czynienia z hejtem.
Pewnego rodzaju wpisy mogą jednak zostać uznane za wyrażające krytykę. Granice są często nieostre i dlatego każdy wpis powinien być poddany szczegółowej analizie, uwzględniać kontekst wypowiedzi, okoliczności w jakich został zamieszczony. Nie możemy zapominać, że krytyka musi być rzeczowa i rzetelna. W orzecznictwie wskazuje się, że krytyka powinna być podjęta w interesie społecznym, tj. spełniać jakiś cel – a nie być wyrazem wyłącznie chęci dokuczenia czy obrażenia kogoś.
Wiem, że ten wpis jest o mnie, ale nie zawiera mojego imienia i nazwiska, co robić?
Jeśli hejter nie podał naszych danych osobowych, ale jesteśmy w stanie odszyfrować (z okoliczności w jakich zamieszczony został wpis, z kontekstu, z innych danych, które zawiera wpis), że miał na myśli właśnie nas – prawo zapewnia nam szereg roszczeń zarówno na gruncie karnym jak i cywilnym. W orzecznictwie wskazuje się, że wystarcza, by dana grupa, która zapoznała się z internetowym wpisem, zidentyfikowała nas jako jego bohatera, by pociągnąć hejtera do odpowiedzialności.
Jak radzić sobie z hejtem w Internecie i cyberprzemocą?
Przede wszystkim należy działać i nie dać się zastraszyć. Wiele osób boi się podjęcia działań, bo nie wie, czy nie doprowadzi to do zaostrzenia wymierzonych w nich działań. Z naszych doświadczeń wynika jednak, że skuteczne mogą być nawet najprostsze czynności, jak zgłoszenie naruszenia regulaminu administratorowi konkretnej strony internetowej, forum czy serwisu społecznościowego. Jeżeli znamy dane adresowe osoby, która zamieściła w sieci krzywdzący nas wpis, warto spróbować polubownie zakończyć spór i skierować do hejtera wezwanie do zaprzestania naruszania dóbr osobistych. Istnieją także narzędzia prawne do ustalenia danych tzw. „anonimowego hejtera”.
Jakie są środki prawne do walki z hejtem?
Jeżeli polubowne działania nie przyniosą rezultatów, pozostaje skierowanie sprawy na drogę postępowania sądowego. W toku postępowania cywilnego możemy domagać się na przykład zaprzestania publikacji krzywdzących nas treści, co jest najszybszym remedium w przypadku naruszenia naszych dóbr osobistych. Możemy również wnosić o usunięcie hejterskich wpisów.
Wśród środków prawnych służących do walki z hejtem możemy wymienić m.in.:
- wezwanie do zaniechania naruszania dóbr osobistych oraz usunięcia skutków dokonanych już naruszeń;
- wniosek o zabezpieczenie powództwa w zakresie dóbr osobistych;
- wezwanie do usunięcia bezprawnych treści ze strony internetowej;
- złożenie prywatnego aktu oskarżenia (np. w przypadku zniesławienia).
Czy za hejt grozi odpowiedzialność karna, a jeśli tak to jaka?
Za pomówienie (zniesławienie) lub znieważenie nas w Internecie, np. poprzez publikację wpisów na portalach społecznościowych sprawca podlegać może nawet karze pozbawienia wolności do roku. Trzeba jednak pamiętać o okresie przedawnienia. Przestępstwa te ścigane są z tzw. oskarżenia prywatnego, co oznacza, że to my jesteśmy oskarżycielem, a nie prokurator – to my wnosimy akt oskarżenia do Sądu.
Karalność przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego ustaje z upływem roku od czasu, gdy pokrzywdzony dowiedział się o osobie sprawcy przestępstwa, nie później jednak niż z upływem 3 lat od czasu jego popełnienia.
Co do zasady hejt wypełnia znamiona czynów zniesławienia (art. 212 Kodeksu karnego) lub znieważenia (art. 216 k.k.), ale może też przybrać postać:
- gróźb karalnych (art. 190 k.k.),
- uporczywego nękania (art. 190a k.k.),
- zmuszenia przemocą lub groźbą innej osoby do określonego działania (art. 191 k.k.),
- przemocy lub groźby z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej (art. 119 k.k.),
- nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych (art. 256 k.k.) czy też
- publicznej zniewagi z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej (art. 257 k.k.).
Jak ustalić dane anonimowego hejtera?
Jest to trudne, ale nie jest niemożliwe. Mamy do wyboru rozwiązania na gruncie przepisów ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz przepisów kodeksu postępowania karnego. Mimo że hejt jest ścigany z tzw. oskarżenia prywatnego, to organy ścigania mogą dokonywać szeregu czynności dowodowych na polecenie Sądu prowadzącego sprawę.
Hejterski wpis – co dalej?
W pierwszej kolejności hejterski wpis należy odpowiednio zabezpieczyć do celów dowodowych. Możemy to zrobić sami wykonując tzw. printscreen (ale w odpowiedni sposób, tak by zabezpieczyć datę jego umieszczenia, dokładny adres i dane autora) lub skorzystać z pomocy notariusza, który sporządzi protokół otwarcia strony internetowej.
Treść danego wpisu należy ocenić pod kątem tego, czy narusza nasze dobra osobiste na gruncie prawa cywilnego lub czy zachowanie hejtera wypełni znamiona przestępstw.
W zależności od obranej przez nas drogi, mamy do dyspozycji szereg roszczeń pozwalających nam na walkę z hejtem – ich wybór zależy przede wszystkim od treści wpisu, tego, gdzie został umieszczony, motywacji hejtera, powtarzalności jego zachowań, ciężaru stawianych nam we wpisie zarzutów.
Niezależnie od tego, na które działania się zdecydujemy, trzeba je podjąć bezzwłocznie. Publikowane treści podlegać mogą modyfikacji lub zostać po prostu usunięte.
Co na to Konstytucja Internetu i DSA?
Pierwszym krokiem, który można i należy podjąć w przypadku hejterskich komentarzy jest skorzystanie z narzędzi, jakie daje nam platforma na której znajdują się komentarze. Już wcześniej wiele platform posiadało swoje procedury do weryfikacji wypowiedzi, od niedawna jednak są one zobligowane do tego na podstawie Rozporządzenia Parlamentu Europejskim i Rady (UE) nr 2022/2065 w sprawie jednolitego rynku usług cyfrowych oraz zmiany dyrektywy 2000/31/WE (Dz.U. UE z 2022 r., L. 277, s. 1) – znanego jest też jako „akt o usługach cyfrowych”, „AUC”, „Digital Services Act”, „DSA”, jak i potocznie jako „konstytucja internetu”. Takie platformy jak Facebook czy Google mają odpowiednie mechanizmy i ścieżki postępowania w zakresie zgłaszania i weryfikacji informacji, które są nielegalne. Na ten moment brak jednak odpowiedniej ścieżki odwoławczej w Polsce, albowiem trwają dopiero prace nad ustawą, która pozwoli w pełni wdrożyć przepisy w życie.
Przykłady skazanych hejterów
Pomimo często długotrwałych procesów niejednokrotnie dochodzi do skazania sprawców hejtu. Nie można więc przyjmować, że hejt w sieci jest zupełnie bezkarny.
Tytułem przykładu można wskazać następujące przypadki skazań:
- W 2021 r. Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ skazał Romana B. za hejt wobec posłanki Agnieszki Pomaski i Prezydent Miasta Aleksandry Dulkiewicz i wymierzył karę 1,2 tys. zł grzywny oraz 2 tys. zł nawiązki na PCK.
- W 2022 r. Sąd Rejonowy w Szamotułach skazał 7 osób za komentarze na Facebooku z marca i kwietnia 2021 r. w którym zniesławili medyków, którzy pracowali w szpitalu przekształconym w szpital covidowy. Skazani wystosowali publiczne przeprosiny, a Sąd warunkowo umorzył postępowanie w ich sprawie na okres próby.
- W 2023 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa skazał Katarzynę S. za antyukraiński i antysemicki hejt w sieci na rok pozbawienia wolności z warunkowymi zawieszeniem wykonania kary na trzy lata, dozór kuratora oraz 500 zł za znieważenie aktywisty.
Masz problem? Potrzebujesz wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem hejtu? Nie zwlekaj!